Autor |
Wiadomość |
HanuleQ :*
Wierny forumowicz
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kicin Płeć: Dama |
|
Asertywność |
|
Myślę, że nie muszę nic dodawać :]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 16:42, 24 Mar 2010 |
|
|
|
|
Eneli
Wierny forumowicz
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 1451 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Dama |
|
|
|
Przypomnij sobie kiedy ostatnio miałaś ten problem. Jak to wyglądało.
Czy szybko została podjęta decyzja? Czy dano Ci dojść do głosu? Czy nie chciałaś robić komuś przykrości? Nie wiedziałaś jak odmówić? Co powiedzieć? Przemyśl to dokładnie. Co zablokowało przekaz.
Ogółem przede wszystkim na spokojnie przemyśl propozycję jaka padnie (aspekty za i przeciw) i nie śpieszyć się z odpowiedzią. Jeżeli martwisz się, że zranisz czyjeś uczucia to powiedz o tym i jeżeli chcesz to wytłumacz dlaczego zdecydowałaś tak, a nie inaczej. Najlepiej mówić prawdę. Nie duś się.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 18:17, 12 Lip 2010 |
|
|
HanuleQ :*
Wierny forumowicz
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kicin Płeć: Dama |
|
|
|
Hm... najczęściej mój brak asertywności przejawia się w sklepach, gdy idę kupić jedną, konkretną rzecz i nie pytając ile kosztuje (bo to jakaś rzecz, której często używam, więc mw. wiem, ile może kosztować), proszę o nią, a sklepikarz podaje mi jakąś kosmiczną sumę. Mam wtedy problem z poinformowaniem, że jednak w takim razie tej rzeczy nie chcę, no bo w końcu właśnie po nią przyszłam...
Wymyśliłam nawet kiedyś krótką bajkę o asertywności, żebyśmy się z moją Przyjaciółką jej nauczyły (bajka jest dość dosadna ;]) mogę Wam pokazać.
Co dziwne - w innych sytuacjach z asertywnością nie mam problemu totalnie, np. gdy mój Profesor do polskiego, który uważa, że jestem zbyt cicha i spokojna, każe mi krzyknąć "cholera jasna" na całą klasę, potrafię Mu przez piętnaście minut powtarzać "nie", aż się znudzi i zrezygnuje
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 11:38, 14 Lip 2010 |
|
|
Eneli
Wierny forumowicz
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 1451 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Dama |
|
|
|
Bajkę dawaj :] a wracając do problemu. Nie lepiej pamiętać sprawdzić ceny? Ewentualnie po prostu powiedz, że zastanowisz się i wrócisz później czy coś takiego. Cóż "rezygnuję" też nie powinno być niczym dziwnym, bo w końcu nie jesteś w wieku produkcyjnym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:51, 14 Lip 2010 |
|
|
Anka (:
Moderator
Dołączył: 24 Cze 2007
Posty: 1245 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: żary (lubuskie) Płeć: Dama |
|
|
|
Ja w takich przypadkach zawsze mówię, że jeszcze niedawno to było tańsze.
Kiedyś miałam taką sytuację, jak szłam po zupkę chińską na śniadanie. Zapłaciłam rano 1,5 zł, a potem babcia poprosiła, żebym też jej poszła (z godzinę później) i chcieli ode mnie 2,5 zł. To powiedziałam, że godzinę temu kosztowała złotówkę mniej i okazało się, że to pomyłka. Nie wiem czy kasjerka sobie chciała dorobić czy po prostu jej się pomyliło, w każdym razie poinformowałam ją o tym.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 8:53, 15 Lip 2010 |
|
|
HanuleQ :*
Wierny forumowicz
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kicin Płeć: Dama |
|
|
|
Nie no, jak czegoś nie znam to pytam, ale bez przesady, nie będę sprawdzać ceny każdej dupereli, a tu się okazuje, że właśnie na takich duperelach mnie łapią, bo nie spodziewam się, że taki bzdet może tyle kosztować, a potem jak nabiją na kasę, jest trochę za późno i nie potrafię zrezygnować.
EDIT:
Bajeczka:
Idziesz do sklepu i chcesz kupić zeszyt. Zeszyt jest drogi, kosztuje 10 zł, ale nie potrafisz odmówić sprzedawcy i bierzesz go. Wydajesz całą kasę. Nie masz za co kupić biletu na autobus i nie możesz wrócić do domu. Na przystanku spotykasz dziewczynę. Pytasz, czy pożyczy Ci bilet, ale jest asertywna i odmawia. W pewnym momencie znajdujesz bilet na chodniku. Co za szczęście - nieodbity! Nie jesteś jednak asertywna i po namowach oddajesz go koleżance. Nie masz biletu, więc czekasz na przystanku aż przyjadą po Ciebie rodzice. W pewnym momencie jakiś obleśny typ podchodzi do Ciebie i pyta, czy może Cię pocałować. Nie jesteś asertywna i nie udaje Ci się odmówić. Po pocałunku oblech wyznaje, że zakochał się w Tobie. Chce, abyście ze sobą chodzili. Nie jesteś asertywna, więc zgadzasz się. Miesiąc później stajecie na ślubnym kobiercu. Na pytanie księdza "Czy chcesz zostać jego żoną?" nie potrafisz udzielić odpowiedzi "Nie". Stało się! Jesteście małżeństwem! Do końca życia tkwisz w nieszczęśliwym związku z oblechem.
A WSZYSTKO PRZEZ CIEBIE I TWÓJ BRAK ASERTYWNOŚCI!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez HanuleQ :* dnia Śro 13:21, 21 Lip 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 1:08, 21 Lip 2010 |
|
|
Eneli
Wierny forumowicz
Dołączył: 25 Lip 2007
Posty: 1451 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
Płeć: Dama |
|
|
|
Hm. cóż ja przezornie sprawdzam będąc w Łodzi wszyystko.. szczególnie gdy idzie coś z moich pieniędzy;p ale cóż to raczej z wyniku oszczędności.
Niezła bajeczka;)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 21:10, 21 Lip 2010 |
|
|
HanuleQ :*
Wierny forumowicz
Dołączył: 28 Cze 2007
Posty: 1801 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Kicin Płeć: Dama |
|
|
|
No chyba też powinnam -.- xd
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 15:01, 23 Lip 2010 |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|