Autor |
Wiadomość |
Eneli |
Wysłany: Czw 20:09, 26 Sie 2010 Temat postu: |
|
Cóż co do uczelni bym się głęboko nad tym zastanawiała czy cokolwiek bym im oddała;p po pewnych opowieściach bym miała wahania;p ale generalnie na pewno wszystkiego by nie dostali.
organy. wersja a. żyję tylko komuś z rodziny potrzeba - mojemu dziecku, mężowi itd. potrzbena nerka.. oddam ją bez wahania. Kawałek wątroby też dam itd.
wersja b. jestem w śpiączce. tu bym się zastanawiała czy zaznaczyć piśmiennie, że po takim i takim upływie czasu, by oddać moje narządy czy rodzinie tę wieść bym dała... c. jestem roślinką... i nic z tego nie da się zrobić? to tak, do oddania. |
|
 |
HanuleQ :* |
Wysłany: Wto 0:20, 24 Sie 2010 Temat postu: |
|
Na uczelnię - spadać, nie chcę, żeby się uczyli na moich szczątkach.
Organy po śmierci - to trudne. Z jednej strony mogę uratować tym komuś życie, z drugiej - mogę sama je stracić, jeśli np. trafię na medyków takich jak w Łodzi.
Krew - jak najbardziej. |
|
 |
Eneli |
Wysłany: Śro 22:15, 11 Sie 2010 Temat postu: Oddawanie krwii, dawcy organów itp. |
|
Czy zdecydowalibyście się oddać krew, szpik, kawałek wątroby dla osoby obcej lub z rodziny? Czy zapisalibyście w testamencie, że gdyby zdarzył się wypadek potraktować was jako dawców? Lub po śmierci by rodzina część kości lub innych przydatnych części ciała dla studentów medycyny oddała na uczelnię? |
|
 |