HanuleQ :* |
Wysłany: Pon 23:50, 23 Sie 2010 Temat postu: |
|
Treny - niee... Ale podobał mi się wiersz nie pamiętam teraz kogo, na temat Orszuli Kochanowskiej. Taka jego wersja trenu. Pamiętam tylko (znaczy dosłownie, bo "swoimi słowami" pamiętam cały), że na końcu było "Nie! To Bóg - nie oni..."
Znajdę w starym podręczniku to wstawię. Podobnie jak dwa tematyczne wiersze (jeden Szymborskiej - "Identyfikacja" bodajże), które wychowawczyni nam czytała w szkole po tragedii w Smoleńsku.
EDIT:
Bolesław Leśmian - Urszula Kochanowska
Gdy po śmierci w niebiosów przybyłam pustkowie,
Bóg długo patrzał na mnie i głaskał po głowie.
"Zbliż się do mnie, Urszulo! Poglądasz, jak żywa...
Zrobię dla cię, co zechcesz, byś była szczęśliwa."
"Zrób tak, Boże - szepnęłam - by w nieb Twoich krasie
Wszystko było tak samo, jak tam - w Czarnolasie!" -
I umilkłam zlękniona i oczy unoszę,
By zbadać, czy się gniewa, że Go o to proszę?
Uśmiechnął się i skinął - i wnet z Bożej łaski
Powstał dom kubek w kubek, jak nasz - Czarnolaski.
I sprzęty i donice rozkwitłego ziela
Tak podobne, aż oczom straszno od wesela!
I rzekł: "Oto są - sprzęty, a oto - donice.
Tylko patrzeć, jak przyjdą stęsknieni rodzice!
I ja, gdy gwiazdy do snu poukładam w niebie,
Nieraz do drzwi zapukam, by odwiedzić ciebie!"
I odszedł, a ja zaraz krzątam się, jak mogę -
Więc nakrywam do stołu, omiatam podłogę -
I w suknię najróżowszą ciało przyoblekam
I sen wieczny odpędzam - i czuwam - i czekam...
Już świt pierwszą roznietą złoci się po ścianie,
Gdy właśnie słychać kroki i do drzwi pukanie...
Więc zrywam się i biegnę! Wiatr po niebie dzwoni!
Serce w piersi zamiera... Nie!... To - Bóg, nie oni!... |
|