Przegląd tematu
Autor Wiadomość
HanuleQ :*
PostWysłany: Nie 23:46, 08 Sie 2010    Temat postu:

No, powiedzmy, że nie pierwsze, ale takie odrobiny co piłam to wiesz ;]
Eneli
PostWysłany: Pon 16:55, 26 Lip 2010    Temat postu:

Zwróćmy Hania uwagę na pozostałą część mojej wypowiedzi ;] mi chodzi, że dobrze bo nie przesadzasz i za bardzo nie masz zamiaru. choć jeżeli nie próbujesz to z drugiej strony mam głęboką nadzieję, że Twoje pierwsze spotkanie z Alk. nie będzie wyglądało jak mojej koleżanki;p.
HanuleQ :*
PostWysłany: Pon 0:46, 26 Lip 2010    Temat postu:

Czy ja wiem, czy to tak dobrze... xd
Eneli
PostWysłany: Sob 22:14, 24 Lip 2010    Temat postu:

i cóż dobrze:) mam nadzieję że nic się nie pozmienia, a przynajmniej nie drastycznie. Bo ja tam nie widzę nic złego jak czasem wypije się kieliszek wina czy czegoś innego. Grunt to nie przesadzać w ilości i częstotliwości;)
HanuleQ :*
PostWysłany: Pią 11:52, 23 Lip 2010    Temat postu:

A ja jestem dobra i prawa, nie palę nie piję i w ogóle nic nie robię xd
Anka (:
PostWysłany: Pon 12:52, 19 Lip 2010    Temat postu:

Zależy czego skutkami. Wink
Jeżeli chodzi o picie- ze 2,3 razy w życiu miałam porządnego kaca i od tamtej pory jak już czuję, że mam dość-nie piję. no i nigdy nie piję, jak nie zjem czegoś ciepłego (raz tak zrobiłam, na 60 osób tylko ja i przyjaciółka nie zjadłyśmy kiełbasy i tylko my miałyśmy kaca Rolling Eyes). Co do palenia na razie nic mi się nie dzieje, oprócz o wiele lżejszego portfela. Wink
Eneli
PostWysłany: Nie 13:44, 18 Lip 2010    Temat postu:

ale pewnie dobrze się spało? Moją koleżankę na wyjeździe lulałyśmy. U nas raczej nikt nic mocniejszego nie brał - chyba że o czymś nie wiem co by mnie w sumie nie zdziwiło. Wszyscy wiedzą, że jestem na nie choć i tak tez mi proponują jeżeli gdzieś jest wyjazd. Piję raczej okazyjnie, żadnych sama problemów nie miałam też. Paliłam, ale szybko skończyłam (2miechy), bo nie tędy droga (jak wcześniej podzieliłam na grupy osoby, to należałam do tej najmniejszej).
Hm. a co z tymi skutkami, które Ci się wtedy nie podobały?
Anka (:
PostWysłany: Nie 0:04, 18 Lip 2010    Temat postu:

HanuleQ :* napisał:
Przystępując do Bierzmowania, mieliśmy opcję podpisania deklaracji dożywotniej 'abstynencji' od narkotyków. Co sądzicie o takim pomyśle? Podpisalibyście?


Nie.
swoją drogą w pobliskiej wiosce kazalikażdemu z osobna przed mieszkańcami wioski wygłosić delkaracją odnośnie tego, że do ślubu zachowają dziewictwo.

Anka (: napisał:
Tak ogólnie to używek unikam- papierosa nigdy w życiu w ustach nie miałam, choć w sylwestra dosłownie koleżanka wpychała mi do ust i namawiała na jednego bucha. Nie chcę- nie palę, proste. Brzydzi mnie ten smród, zdrowotne i nieestetyczne efekty wywołane paleniem.
Z narkotykami też nie miałam do czynienia, choć proponuje się mi je dość często, ostatnio przedwczoraj. Nie mam zamiaru tego tykać, bo gorszego bagna nie ma.
Alkohol? Raz się upiłam, raz miałam kaca i nie powtórzę tego. Aktualnie zostałam abstynentem. Wcześniej piłam po max 3-4 piwa, a tego wcale nie czułam, także pijana nigdy wcześniej nie byłam.


hmm, kiedy to było..
teraz się trochę pozmieniało.
Papierosy palę od ponad roku, no i oczywiście codziennie wstaję z myślą, że czas rzucić.
Piję dość często (tzn. normalnie nie, ale wakacje są, więc to inna sprawa), ale w małych ilościach.
Żadnych ciężkich narkotyków nie próbowałam. Dość dużo razy paliłam zioło, jednak to nic takiego, uzależniona nie jestem, nic po tym nie jest, oprócz tego, że się śmiejesz ze wszystkiego.
No i raz nieświadomie z koleżanką zapaliłyśmy zioło z heroiną (ale nie wiedziałyśmy, że ona tam jest). Efekt był taki, że po pięciu piwach i trzech buchach nie stałam na nogach, ale wiedziałam co się dzieje. Jedna nigdy więcej. ;>
Eneli
PostWysłany: Czw 22:15, 17 Cze 2010    Temat postu:

hmmm. cóż mój rocznik w mojej mieścince robił od tak by a. zadowolić rodzinkę b. mieć święty spokój c. gdyby w przyszłości dziewczyna zmusiła ich do ślubu kościelnego (bo to chłopaki przede wszystkim). Sama też bierzmowanie robiłam bez przekonania - w sumie wymęczyli mnie książeczką... może to jest to... a wracając do tematu utrzymuję, że byłoby tak jak mówię. Nie chodzi o to, że byliby zmuszeni... zrobili by tak i już.
U nas wszyscy w końcu kiedyś trafiają na te warsztaty, choć też podkreślam nie mówię że tylko przy ich udziale.
HanuleQ :*
PostWysłany: Czw 22:10, 17 Cze 2010    Temat postu:

Ale mieliśmy WYBÓR czy podpisać, czy nie :] Ja myślę, że robienie tego przy Bierzmowaniu jest dobrym pomysłem, bo nakłania do chociażby zastanowienia nad problemem większość młodzieży (bo jednak większość to bierzmowanie z różnych powodów chce mieć), a nie tylko wąską grupę zainteresowanych typu uczestnicy warsztatów.
Eneli
PostWysłany: Czw 21:46, 17 Cze 2010    Temat postu:

hmm. trudno mi powiedzieć.... podczas jakiś specjalnych akcji dla młodzieży czy prowadzonych w ramach czegoś (jak np. WOŚPWink) albo podczas jakiś warsztatów (u mnie w mieście takie mamy), a może i obozów wakacyjnych czy z jakiś organizacji np. harcerze itp. W każdym razie sama bym nie całkiem dobrze to odebrała przy bierzmowaniu (podpisałabym co prawda ale jest "ale"), myślę też patrząc się na innych ze swojego otoczenia, iż Ci demonstracyjnie taką deklarację przedzierali na pół lub najzwyczajniej w świecie nie podeszli do tego by poważnie.
HanuleQ :*
PostWysłany: Czw 20:29, 17 Cze 2010    Temat postu:

A przy jakiej?
Eneli
PostWysłany: Czw 17:00, 17 Cze 2010    Temat postu:

Sam pomysł może by i nie był głupi.. ale inna forma i nie przy takiej okazji.
HanuleQ :*
PostWysłany: Nie 13:17, 13 Cze 2010    Temat postu:

Przystępując do Bierzmowania, mieliśmy opcję podpisania deklaracji dożywotniej 'abstynencji' od narkotyków. Co sądzicie o takim pomyśle? Podpisalibyście?
Artur
PostWysłany: Sob 11:00, 08 Maj 2010    Temat postu:

A szkoda, bo to, że raz popełnili błąd w życiu, gdzieś się zagubili kończy się bardzo często nie tylko osobistą, lecz nawet rodzinną tragedią.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.