Zwyczaje związane z niemowlakami i ogółem małymi dziećmi.

Czy Wasza rodzina robiła Wam jakieś testy, czy utrwalała pewnego rodzaju sukcesy i wyczyny. Robiła ogółem coś symbolicznego?

Tak dzisiaj mi koleżanka opowiadała, że jej rodzina gdy ukończyła roczek podstawiała jej różne rzeczy, które miały symbolizować pewne wartości, prace czy ogółem aspekty życia codziennego, np. książka - oczytanie, nauka, naukowiec; pieniądze - bogactwo, biznesmen; różaniec - religijność; itp. i ona spośród tych i innych wybierała po kolei sobie. Tak podobno od pokoleń jest robione.

Post został pochwalony 0 razy

U mnie też tak było. Nie pamiętam co ja chwyciłam, ale mój Brat chyba jakoś najpierw wyciągnął rękę po kieliszek, ale ostatecznie wziął zdaje się książkę, czy jakoś tak.. Śmieszna historia w każdym razie była z tym kieliszkiem ;p

Post został pochwalony 0 razy

Tego nie pamiętam, ale wiem, że jakąś wstążkę miałam do wózka przywiązaną, ponoć to ochrona przed czymś. ;>

Post został pochwalony 0 razy

U mnie tak było z kolorem czerwonym - mój Brat miał stale w wózeczku czerwoną maskotkę Sebastiana(kraba) z małej syrenki. O ile kojarzę, to miało jakiś związek z tym, że jak co chwila ktoś zagląda do wózka z tekstem "o, jakie śliczne dziecko" itp. to to przynosi nieszczęście xD

Post został pochwalony 0 razy

;D heh fajnie. Cóż u mnie kompletnie nie wiem, raczej nic nie było. Jedyne co po mnie pozostało to mleczne zęby ale to nie okres niemowlęcy;p

Post został pochwalony 0 razy

A przychodziła do Was Wróżka Zębuszka? Co od niej dostawaliście?

Ja pamiętam, że przez pewien czas przychodziła, a potem uznałam, że żal mi moich zębów i chcę je zostawić na pamiątkę - do teraz mam pudełko z zębami w szafie xD

Post został pochwalony 0 razy

Nie, nie było Wróżki Zębuszki u mnie xP
u mnie jedynie udawana rzecz jaka była to, to że Mikołaj istnieje i że piszemy list i raz u ciotki jak niby podrzucił pod drzwi prezenty (szczęśliwie nikt nie próbował go udawać).

Post został pochwalony 0 razy

U mnie też nikt go nie udawał, tylko zawsze takie czerwone coś mignęło po pokoju (do tej pory mi nie chcą powiedzieć co to było xd) i nagle prezenty leżą.
a wróżka była, po 5-10 zl zostawiała

Post został pochwalony 0 razy

Ja zawsze dostawałam jakieś małe prezenciki od wróżki.

A Mikołaj był, nawet Rodzice kombinowali z autografem, bo Hania sprytne dziecko chciała weryfikować prawdziwość Mikolaja i Zajączka i co roku kazała im zostawiać autograf xd

Post został pochwalony 0 razy

Boskie Hanka ;D (ale ktoś z rodziny udawał czy ktoś specjalny?)

Post został pochwalony 0 razy

No Zając i Gwiazdor, a nie ktoś z Rodziny XD Podejrzewam, że Mama się w autografy bawiła ;p

Post został pochwalony 0 razy

Pytam, bo to różnie z tym bywa ;p ;]

Post został pochwalony 0 razy