Autor |
Wiadomość |
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
O Jasiu |
|
Mama pyta Jasia:
-Jasiu dlaczego nie bawisz się już z Kaziem?
-Mamo, a czy ty byś chciała się kolegować z kimś kto pali, pije przeklina?
-Nie Jasiu.
-No widzisz, Kaziu też nie chce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:32, 21 Cze 2007 |
|
|
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Małgosia biegnie do mamy i krzyczy:
-Mamo mamo! Jasiu wypadł przez okno!
-Nic mu się nie stanie.
Małgosia na to:
-Ale on wypadł z 2 piętra!
-Uspokój się, nic mu nie będzie.
-Ale on wypadł na twój ogródek!
-O jejku! Moje kwiatki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:33, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Wpada Jasiu do autobusu i potrąca staruszkę. Staruszka mówi do Jasia:
-No powiedz to magiczne słowo.
Jasiu myśli, myśli, nagle:
-Abrakadabra...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:34, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
dawiiidek | 23.04.2007, 08:07:30 | | | @ | Ocena: 12
-Jasiu jak się nazywa największy ssak żyjący w lesie?
-Dżwiedź.
-Chyba niedźwiedź?
-Jak nie dźwiedź, to ja już niewiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:35, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
-Jasiu jak się nazywa największy ssak żyjący w lesie?
-Dżwiedź.
-Chyba niedźwiedź?
-Jak nie dźwiedź, to ja już niewiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:35, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
-Jasiu jak się nazywa największy ssak żyjący w lesie?
-Dżwiedź.
-Chyba niedźwiedź?
-Jak nie dźwiedź, to ja już niewiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:35, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Przychodzi Jasiu do sklepu i pyta:
-Są śledzie w czekoladzie?
-Nie ma
Na drugi dzień:
-Są śledzie w czekoladzie?
-Nie ma.
Tak kilka razy pod rząd. W końcu sprzedawca postanowił sporządzić taki produkt.
Przychodzi Jasiu:
-Są śledzie w czekoladzie?
-Są.
-I kto ci to kupi?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:36, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Pani pyta się Jasia:
-Czemu ściągałeś od Małgosi?
Jasiu na to:
-Skąd pani wie?
-Bo przy tym ostatnim pytaniu Małgosia napisała: nie wiem, a ty napisałeś: ja też
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:37, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Zdyszany Jasiu wbiega do klasy. Pani pyta go:
-Co się stało, dziecko?!
-Gonili mnie dwaj mężczyźni!
- Jesteś cały?
-Tak, ale zabrali mi wypracowanie z polskiego..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:40, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Przybiega zdyszany Jasiu do apteki i mówi:
-Proszę lek przeciwbólowy!
-A co cię boli?
-Jeszcze nic ale mój tata ogląda właśnie moje świadectwo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:42, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
U Kowalskich są goście, a Jaś wychodzi ze swojego pokoju i krzyczy:
-Mamo! Chce mi się siusiu.
Mama podchodzi do niego i mówi:
-Jak chce ci się siusiu, to idź do ubikacji i sam się wysikaj, a następnym razem, jak będziesz mówił, że chce ci się siusiu, to mów, że chce ci się gwizdać.
W nocy Jasio budzi dziadka i mówi:
-Dziadku, chce mi się gwizdać.
-Ale jest noc.
-Ale dziadku, mi się chce gwizdać!
-Jasiu, ale jest noc, wszystkich obudzisz!
-Ale dziadku, ja nie wytrzymam, ja muszę gwizdać.
-To zagwizdaj mi po cichtku do ucha...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:44, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Jaś i małgosia bawią się na podwórku.
Małgosia się odzywa:
-Jasiu, chodź ze mną do mojego pokoju!
-Po co?
-Chodź, bo powiem mamie!
Jasiu poszedł z Małgosią do pokoju:
-Jasiu zamnij drzwi!
-Po co?
-Zamnij, bo powiem mamie!
Jasiu zamknął dzwi.
-Jasiu zasłoń okno i zgaś światło!
-Po co?
-Zasłoń i zgaś, bo powiem mamie!
Jasiu zasłonił okno i zgasił światło, a Małgosia:
-Jasiu chodź pod kołdrę!
-Po co?
-Chodź, bo powiem mamie!
Jasiu wszedł pod kołdrę:
-Zobacz, jak mi świeci nowy zegarek!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:45, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Pani w klasie mówi do dzieci:
-Zadam wam teraz zagadkę, kto odpowie na nią prawidłowo, będzie miał jutro wolny dzień. Zagadka brzmi następująco: Kto powiedział: "Jeżeli chcecie, aby Ameryka zrobiła coś dla was, musicie zrobić coś dla Ameryki"?
-John F. Kennedy - odpowiedział jeden z chłopców.
-Bardzo dobrze - pochwaliła nauczycielka – możesz jutro nie przyjść do szkoły.
-Ale proszę pani ja jestem Żydem i moi rodzice na pewno nie pochwaliliby tego pomysłu.
-W takim razie dam szanse innemu dziecku i zadam jeszcze jedną zagadkę - odpowiedziała pani. - Kto powiedział: "I had a dream..."?
-To był Martin Luter King - odpowiedział drugi chłopiec
-Brawo! Masz jutro wolny dzień.
-Ale proszę pani, ja również jestem Żydem i moi rodzice także nie pochwalą tego pomysłu.
Jasiu siedzący w ostatniej ławce nie mógł już dłużej wytrzymać i krzyknął:
-Pieprzeni Żydzi!
-Kto to powiedział? - zawołała pani.
-Adolf Hitler! Do zobaczenia pojutrze! - odkrzyknął Jasiu.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:03, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Pani przedszkolanka pomaga dziecku założyć wysokie, zimowe butki. Szarpią się, męczą, ciągną... Jest! Weszły! Spoceni siedzą na podłodze, dziecko mówi:
-Ale założyliśmy buciki odwrotnie...
Pani patrzy, faktycznie. To je ściągają, mordują się, sapią. Uuuf, zeszły. Wciągają je znowu, sapią, ciągną, nie chcą wejść... Uuuf. weszły. Pani siedzi, dyszy a dziecko mówi:
-Ale to nie moje buciki...
Pani niebezpiecznie zwężyły się oczy, odczekała i znów szarpie się z butami... Zeszły.
Na to dziecko:
- To buciki mojego brata i mama kazała mi je nosić...
Pani zacisnęła ręce mocno na szafce, odczekała aż przestaną się trząść, przełknęła ślinę i znów pomaga wciągać buty. Tarmoszą się, wciągają, silą się... Weszły.
-No dobrze - mówi wykończona pani - a gdzie są twoje rękawiczki?
-Mam schowane w bucikach...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:09, 21 Cze 2007 |
|
|
Artur
Moderator
Dołączył: 21 Cze 2007
Posty: 587 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Poznań Płeć: Dżentelman |
|
|
|
Jasio przynosi do domu torbę pełną jabłek. Mama pyta go:
- Skąd masz te jabłka?
Na to Jasiu:
- Od sąsiada.
- A on wie o tym? - pyta mama.
- No pewnie, przecież mnie gonił!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:54, 21 Cze 2007 |
|
|
|